Wyszukiwarka
Liczba elementów: 54
Rudy
Zakon Cystersów powstał we Francji w XI wieku, w oparciu o regułę świętego Benedykta. Oznacza to, że mnisi prowadzą życie monastyczne, oparte na modlitwie i pracy własnych rąk. W średniowieczu Cystersi szybko zdobyli uznanie jako świetni organizatorzy oraz krzewiciele wszelkich usprawnień w rolnictwie i rzemiośle. Byli więc pożądani przez królów i książąt, w których rękach pozostawały olbrzymie, niezagospodarowane obszary lasów i łąk. Na ziemie polskie Cystersi zostali sprowadzeni już w połowie XII wieku. Jednym z pierwszych miejsc, które wybrali, był małopolski Jędrzejów. I właśnie stamtąd trafili do doliny rzeki Rudy. W 1252 roku rozpoczęli budowę obiektów klasztornych, w których zamieszkali trzy lata później. Fundatorem całego przedsięwzięcia był książę Władysław Opolski. Mnisi zabrali się ostro do pracy. Wkrótce założyli od podstaw wiele wsi. Uprawiali ziemię, utrzymywali stawy i browar, zajmowali się bartnictwem, produkcją węgla drzewnego i smoły, a nawet kuźnictwem. W 1747 roku w Stodołach uruchomili pierwszy na Górnym Śląsku wielki piec opalany węglem! Na początku XIX wieku klasztor przejęło państwo pruskie. Po kilku latach majętność trafiła w ręce przedstawicieli rodu Hohenlohe-Waldenburg-Schillingfürst. To oni przekształcili pałac opacki w książęcy i zaplanowali park. Co pozostało z pracy Cystersów do dnia dzisiejszego? Przede wszystkim zespół klasztorno-pałacowy, składający się z bazyliki, średniowiecznych zabudowań klasztornych oraz barokowego pałacu. Pierwotnie kościół miał charakter romańsko-gotycki. Zbudowano go na planie krzyża łacińskiego, z nawą główną wyższą od naw bocznych. Charakterystyczny był brak wież. W XVII i XVIII wieku kościół przebudowano w stylu barokowym. Spośród trzech kaplic najcenniejsza jest Najświętszej Marii Panny, XVIII-wieczna, z cudownym wizerunkiem Madonny. W kościele warto zwrócić uwagę na cenne obrazy Michaela Willmanna i Ignaza Raaba. Do świątyni przylegają zabudowania klasztoru. Pierwotnie gotyckie, później przybrały formę barokową. Ujęte w czworobok tworzą malowniczy, otoczony krużgankami wirydarz (ogród). Na przełomie XVII i XVIII wieku zespół uzupełniono o budynki barokowego pałacu opackiego, z własnym dziedzińcem i bramą otwieraną w stronę malowniczego stawu. Pocysterskie zabytki otacza piękny, 95-hektarowy park typu angielskiego. Poprowadzono po nim trzy dendrologiczne ścieżki edukacyjne. Rudy leżą na w centrum Parku Krajobrazowego Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich. W malowniczej okolicy pozostało wiele pamiątek związanych z działalnością Cystersów. Same Rudy są jednym z elementów Europejskiego Szlaku Cysterskiego. Przecinają je ponadto znakowane szlaki turystyki pieszej i rowerowej.
Rybnik
Pierwsze wzmianki o osadzie Wielopole pochodzą z roku 1311. Pod koniec XVIII w. zbudowano tu kaplicę Matki Bożej Różańcowej (stąd jedna z patronek stojącej tu dzisiaj świątyni). Budowla pomimo niewielkich rozmiarów była swoistym centrum miejscowości, która stała się następnie dzielnicą Rybnika. W roku 1975 uzyskano zezwolenie na przeniesienie z Gierałtowic do Wielopola zabytkowego kościoła św. Katarzyny, co urzeczywistniono w roku następnym. Kolejny rok przyniósł powstanie tu parafii. Drewniany kościół p.w. św. Katarzyny wzniesiono we wspomnianych Gierałtowicach w 1534 roku z fundacji Stanisława Dąbrówki. Obiekt o konstrukcji zrębowej powstał na planie dwudzielnym, na który składa się nawa oraz węższe od niej prezbiterium z przybudowaną zakrystią. Nawę i prezbiterium pokrywają oddzielne dachy dwuspadowe pokryte gontem. Dach nad nawą zwieńczony jest sygnaturką. W 1844 roku cieśla Mateusz Pindur z Chudowa dobudował do kościoła wieżę o konstrukcji słupowej. Podczas przeprowadzanego w XX w. remontu kościoła odkryto wykonaną na stropie, cenną tzw. polichromię patronową z czasów budowy kościoła. Polichromia patronowa to szczególny rodzaj malarstwa naściennego, powstający dzięki wykorzystaniu szablonów, które zwane są patronami. Do motywów tu użytych należą piastowskie orły oraz postać św. Katarzyny. Wnętrze kościoła nie posiada niestety pierwotnego, zabytkowego wyposażenia. Świątynia stojąca w Wielopolu jest natomiast najstarszym zabytkiem budownictwa drewnianego na ziemi rybnickiej, a dodatkowo jego wartość podnosi owa patronowa polichromia.
Rybnik
Mieszkańcy Ligockiej Kuźni, obecnej dzielnicy Rybnika, do czasów przeniesienia tu drewnianego kościoła korzystali z oddalonego o kilka kilometrów kościoła parafialnego w Boguszowicach. Gdy w latach PRL wierni chcieli wybudować świątynię, władze państwowe były wobec tych pomysłów dość oporne. Postanowiono więc w 1973 r. przenieść tu stary kościół św. Wawrzyńca z Boguszowic, w których istniały już dwa budynki sakralne. Zadania tego podjął się nowy wikariusz boguszowickiej parafii, ks. Henryk Kuś. Prace zakończyły się poświęceniem kościoła na nowym miejscu 14 grudnia 1975, a dwa lata później ks. Kuś został proboszczem nowo utworzonej parafii. Drewniany kościół św. Wawrzyńca pochodzi z roku 1717. Zbudowany został na planie krzyża greckiego (czyli równoramiennego) przez cystersów. Świątynia, która pierwotnie stała na kamiennej podmurówce, w nowym miejscu umieszczona została na podpiwniczeniu. Jest to budowla o konstrukcji zrębowej. Główne wejście do kościoła znajduje się w wieży o konstrukcji słupowej, a ze względu na zmiany związane z wykonaniem podpiwniczeń i podwyższeniem obiektu, dobudowano doń schody. Nad przecięciem nawy głównej i transeptu (czyli nawy poprzecznej) znajduje się mała wieżyczka. Dachy kościoła oraz hełm wieżyczki pokryte zostały gontem. We wnętrzu znajduje się kilka interesujących obiektów wyposażenia - m.in. pochodzący z 1685 r. obraz „Męczeństwo św. Wawrzyńca diakona”, namalowany przez znanego wówczas śląskiego malarza Michała Willmanna, a także barokowy ołtarz Matki Bożej Ligockiej i rzeźba św. Jana Nepomucena. Kościół słynie też z ruchomej szopki. Obok kościoła spoczywa ks. Henryk Kuś, główny organizator przenosin obiektu oraz pierwszy proboszcz nowej parafii w Ligockiej Kuźni. Ksiądz został zamordowany w roku 1991 podczas napadu na plebanię. Sprawcy mordu pozostali nieznani, choć należy pamiętać że przełom lat 80. i 90. był okresem kilku podobnych zabójstw księży, o których sprawstwo podejrzewano dawnych funkcjonariuszy PRL. Uroczystości pogrzebowe księdza zgromadziły rzesze wiernych.